Witam na moim blogu

Mam na imię Igor. Mam 10 lat. Od rodziców dostałem sporą kolekcję pocztówek z całego świata, zaczynała ją zbierać jeszcze moja babcia.

Postanawiałem zbierać pocztówki tematyczne oraz z miejsc, które odwiedziłem i będę dane miejsca opisywał. Na razie zwiedzam Polskę z rodzicami i z siostrą. Lubimy zwiedzać miejsca niedostępne i nieoczywiste ;)

W mojej kolekcji są pocztówki, na których są np.:

- pocztówki związane z piłką nożną (szczególnie Euro, stadiony na świecie oraz piłkarzy). Jestem fanem Pogodni Szczecin oraz kocham zagraniczny klub FC Barcelona, a moim ulubionym piłkarzem jest oczywiście Lionel Messi.

- zbieram pocztówki z kategorii wieże (np. telewizyjne, latarnie, wieże kościołów), wiatraki

- stare samochody, motory, tramwaje, trolejbusy, samoloty, pociągi,

- pocztówki z muzeów komunikacji, pocztówki ze stacjami paliw,

- pocztówki z ciekawych znanych miejsc na świecie (Big Ben, Wieża Eiffla, Krzywa Wieża w Pizie, Statua Wolności, Biały Dom, Kreml i itd. ) oraz pocztówki związane ze Szczecinem.

niedziela, 6 maja 2012

#73 Radiostacja Gliwice


Obiekt znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.

Wieża

Najcenniejszy obiekt kompleksu stanowi wieża nadawcza, uchodząca obecnie za najwyższą budowlę drewnianą na świecie (111m). Jej budulcem jest drewno modrzewiowe, szczególnie odporne na szkodniki i czynniki atmosferyczne. Drewnianą konstrukcję spaja ponad 16 tysięcy mosiężnych śrub. Starannie konserwowana, zdaniem naukowców, ma przed sobą jeszcze wiele lat bezpiecznego funkcjonowania. Wieża jest ciągle użyteczna. Dźwiga obecnie kilkadziesiąt anten, m.in. obsługujących Śląską Sieć Metropolitalną, Gliwickie Centrum Ratownictwa, sieci telefonii komórkowej i internet bezprzewodowy. Szczególnie atrakcyjnie wieża wygląda o zmroku. Oświetlona ośmioma potężnymi reflektorami widoczna jest z odległości wielu kilometrów.


Ciekawostka

Co zdarzyło się w Gliwickiej Radiostacji 31 sierpnia 1939 roku?
31 sierpnia 1939 o godz. 20.00 do radiostacji w Gliwicach – leżących wówczas w granicach Rzeszy Niemieckiej, w strefie przygranicznej z Polską – wtargnęło kilku uzbrojonych, w cywilnych ubraniach esesmanów. Dowodził nimi Alfred Naujocks. Wyznaczony przez Reinharda Heydricha, szefa Głównego Urzędu Służby Bezpieczeństwa Rzeszy, działającego na bezpośrednie polecenie Hitlera. Akcja otoczona była najściślejszą tajemnicą. Napastnicy sterroryzowali załogę stacji radiowej i nadali po polsku komunikat: „Uwaga! Tu Gliwice. Rozgłośnia znajduje się w rękach polskich…”. Dalsza część odczytanej wtedy odezwy nie została wyemitowana wskutek błędów technicznych. W radiostacji zamordowano Franciszka Honioka, polskiego Ślązaka, uważanego obecnie za pierwszą ofiarę drugiej wojny światowej. Honiok miał być dowodem „polskiej winy”. Następnego dnia Hitler wygłosił przemówienie, w którym rozpoczęcie wojny uzasadnił prowokacjami granicznymi, dokonanymi rzekomo przez stronę polską. Prawda o prowokacji gliwickiej wyszła na jaw dopiero na procesie norymberskim.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz